- Przygotowanie stoiska konkursowego zajmuje nam co roku sporo czasu - mówi Edyta Nędza z Bańskiej Niżnej, najmłodsza spośród gospodyń, które na sobotnim konkursie reprezentowały Bańską Niżną. - Najpierw spotykamy się wszystkie i razem ustalamy co ugotujemy na konkurs. Następnie każda dostaje "zlecenie" na kilka dań i idzie do domu.
Ruch w kuchni zaczyna się w dniu konkursu rano. Wtedy gotujemy potrawy. Trzeba się spieszyć, by zdążyć na wieczór - dodaje dziewczyna.
Rzeczywiście, w sobotę w zaskalańskiej remizie stoły dosłownie uginały się od jadła. Było tu dosłownie wszystko. Ciasta, mięsa, moskole, korboce a także różnorodne nalewki alkoholowe.
– Zoskalońskie Jodełko organizujemy już siedemnasty raz - mówi Andrzej Tylka, sołtys Zaskala. - Przez ten czas impreza zyskała sporą renomę. Świadczy o tym liczba gości, którzy przyszli do naszej remizy. Ale czemu się dziwić? Gdzie indziej można się najeść i napić za darmo - dodał sołtys.
- Wszystkie potrawy były wprost przepyszne - mówi Anna Michalec, która na imprezę przyjechała z Białki Tatrzańskiej. - Jeśli mam jednak wybrać najlepsze danie, to mnie najbardziej smakowała góralska pizza z zapiekanym bundzem na wierzchu. Po prostu palce lizać - dodała kobieta.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?