MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: Szpital ma mniej pieniędzy, jak sąsiedzi

Józef Słowik
Józef Słowik
Wywiad z Krzysztofem Sudołem - wicedyrektorem Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu

Pacjenci, którzy czekali na przyjęcie w izbie przyjęć nowotarskiego szpitala, w ubiegłym tygodniu bardzo byli niezadowoleni z funkcjonowania szpitalnego oddziału ratunkowego. Co się dzieje w szpitalu?
W ostatnim okresie jest niesamowity natłok pacjentów, mimo że mamy zdecydowanie większą obsadę lekarzy niż w ościennych szpitalach. Normalnie do godziny piętnastej na szpitalnym oddziale ratunkowym dyżuruje dwóch lekarzy. Po tej godzinie i w dni wolne jest ich trzech. W sąsiednich szpitalach jest z reguły jeden lekarz, a tylko doraźnie dwóch. Poza tym te placówki mają większe kontrakty.

Lekarz feralnego dnia, gdy pacjenci już nie wytrzymali, twierdził, że część z tych pacjentów przyjechała z powiatu tatrzańskiego.
Większość tych pacjentów to narciarze, którzy przyjechali ze stoków powiatu tatrzańskiego. Podobno na tamtejszych stokach są informowani, że zakopiański szpital jest zapchany i dlatego są wysyłani tutaj.

Ale teraz już na korytarzu izby przyjęć nie ma takich tłumów. Czyżby zwiększono lekarską obsadę w izbie przyjęć?
Ona nie może być zwiększona, ponieważ finansowanie, które mamy na szpitalnym oddziale ratunkowym, pomimo usilnej walki, jest takie, że ten oddział przynosi straty. W skali roku to jest milion złotych straty. Tym samym nie jesteśmy w stanie zwiększyć lekarskiej obsady, bo nie mamy na to pieniędzy.
Przecież Narodowy Fundusz Zdrowia musi brać pod uwagę, że w sezonie przyjeżdżają na Podhale setki tysięcy turystów, a w nowotarskim szpitalu jest mały kontrakt.
Mało tego. Mamy mniejszy kontrakt niż w Zakopanem, chociaż tamten powiat jest zdecydowanie mniejszy. Podobnie jest w powiecie suskim, który jest trzy razy mniejszy niż nasz. Tam też jest wyższy kontrakt na szpitalny oddział ratunkowy. Nie wspomnę, że liczba turystów w powiecie suskim jest o wiele mniejsza. W sezonie liczba pacjentów SOR-u przekracza u nas nawet stu dziennie.
Czy Fundusz płaci, za każdego pacjenta?
Jeżeliby tak było, to podejrzewam, że doskonale byśmy funkcjonowali. NFZ płaci jednak stawkę całodobową. Obsługujemy prawie dwustutysięczny powiat (180 tys. - przyp. red.), oprócz tych, którzy są na wypoczynku. Za obsługę takiej rzeszy ludzi mamy za dobę siedem tysięcy dwieście złotych, podczas gdy szpital w Zakopanem, który obsługuje około sześćdziesięciu ośmiu tysięcy stałych mieszkanców, ma około jedenastu tysięcy.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto