Podhale przegrało z Jastrzębiem

Górale widocznie muszą dostać w "dziób", by zabrać się do roboty. 17 sekund po stracie drugiego gola impuls do zmiany scenariusza dał Kos, rozgrywający trzecie spotkanie w PLH. Było to pierwsze trafienie tego zawodnika w ekstraklasie i zapewne czeka go chrzest. Koledzy takiej okazji na pewno nie przepuszczą.

Gospodarze natomiast mieli problemy z grą w przewadze. Nowotarżanie bardzo mądrze się bronili i... nie zasypiali gruszek w popiele. Górale wyrównali w najmniej spodziewanym momencie, gdy Gaj 10 sekund po opuszczeniu ławki kar ponownie na niej wylądował. Dutka nie pierwszy raz w tym sezonie oddaje strzał, gdy nie wie, co zrobić z krążkiem, a ten wpada do bramki. Nim zatrzepotał w siatce, odbił się od kija Kosowskiego.

Trzecia tercja to obustronne ataki, ale też bardzo uważna gra w obronie. W 52 minucie Czuy pokazał miejscowym, jak wykorzystuje się grę w liczebnej przewadze. Dramatyczna była końcówka. Kral ostemplował słupek, ale w 57 min. Rimmel doprowadził do dogrywki. Karne lepiej wykonywali gospodarze.

JKH GKS Jastrzębie - MMKS Podhale Nowy Targ 4:3 (2:1, 0:1, 1:1; 0:0) w karnych 2:0
Bramki: Bramki: 1:0 Lipina (Kral) 7:15, 2:0 Górny 9:40, 2:1 Kos 9:57, 2:2 Dutka (Różański) 31:02 w osłabieniu, 2:3 Czuy (K. Bryniczka) 51:50 w przewadze, 3:3 Rimmel (Lipina) 56:20 w przewadze. Karne: Lipina, Kral.
Sędziowali: Molenda (Sosnowiec) - Pilarski i Bucki (Oświęcim).
Kary: 16 - 22 min.
Widzów: 500.
JKH: Kosowski - Rimmel, Górny, Danieluk, Kral, Lipina - Dąbkowski, Bychawski, Furo, Słodczyk, Urbanowicz - Pastryk, Labryga, Bryk, Kąkol, Kulas - Szczurek, Bernacki. Trener Jiři Reznar.
Podhale: Rajski - K. Kapica, Łabuz, Czuy, K. Bryniczka, Różański - Dutka, W. Bryniczka, Baranyk, Neupeuer, Kmiecik - Sulka, Gaj, Michalski, Jastrzębski, Bakrlik - Bomba, Tylka, Kos. Trener Jacek Szopiński.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!