- Pomimo faktu, że nie jest to tani sport, w Zakopanem w tenisa gra naprawdę wiele osób - mówi Maciej Ornatowski, mieszkaniec Zakopanego, który regularnie pojawia się na kortach. - Od kiedy rozpoczął się remont parku i znajdujących się tam kortów, pod Tatrami znacznie zmniejszyła się liczba miejsc, gdzie można sobie pograć. Jeszcze gorzej jest zimą. W Zakopanem działa tylko jeden przykryty dachem kort (znajduje się za pensjonatem Biały Potok).
Kilka miesięcy temu wszystko wskazywało na to, że jeszcze przed rozpoczynającą się zimą liczba przykrytych kortów wzrośnie.
- Razem z prywatnym inwestorem, który się do mnie zgłosił, rozpoczęliśmy działania mające na celu zdobycie pozwolenia na budowę hali pneumatycznej nad kortami, które leżą w naszym ośrodku - mówi Grzegorz Kotowicz, dyrektor zakopiańskiego COS. - Myślałem, że pójdzie nam łatwo, bo taka hala, a właściwie balon, który nad ziemią utrzymuje nadmuchane do środka powietrze,nie wymaga nawet fundamentów. Okazało się, że balonu w tym roku nie będzie.
Przeszkodą, która nie pozwala przykryć kortów, jest ich położenie. Pomimo faktu, że są one własnością COS, to fizycznie znajdują się już w granicach Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Gdy dyrektor COS poprosił mnie o opinię na temat tej hali, wydałem zgodę - mówi Paweł Skawiński, dyrektor TPN. - Nie widzę nic złego w tym, by pomiędzy drzewami stał balon. Zwierzętom on nie przeszkadza. Wizualnie też nie psuje krajobrazu.
- Uzbrojeni w taką zgodę złożyliśmy wraz z inwestorem, który chciał sfinansować zakup balonu, wniosek o pozwolenie na budowę - mówi Kotowicz. - Papiery trafiły do zakopiańskiego starostwa. Urzędnicy dali nam odpowiedź, że postawienie balonu jest na razie niemożliwe. Twierdzą, że zgodę musi dać minister środowiska.
- Teren, na którym leżą korty, ma skomplikowaną sytuację prawną - mówi Stanisław Dawidek, naczelnik wydziału budownictwa i architektury zakopiańskiego starostwa. - To miejsce chronione jest zapisami programu Natura 2000. Oznacza to, że nie można w niego ingerować, chyba, że odstępstwo od tej reguły wyda minister środowiska. Zdobycie jego decyzji będzie trudne, ale jak pokazuje historia, nie jest to niemożliwe.
Naczelnik Dawidek przypomina, że o podobne pozwolenie władze COS starały się, gdy kilka lat temu budowały stojący obok kortów tor lodowy. Wówczas minister wystawił ośrodkowi stosowne dokumenty.
- Dlatego teraz też będziemy walczyć o pozwolenie ministra środowiska Marcina Korolca na postawienie hali - mówi Kotowicz. - Poprzeć nasze starania w tym temacie obiecali też zakopiańscy radni.
Nieoficjalnie w Zakopanem mówi się jednak, że o ile w tym roku pomysł postawienia hali nad kortami już raczej nie wypali to przed zimą 2013/14 korty COS będą przykryte na sto procent. Dyrektor Kotowicz jest jednym z najbliższych doradców minister sportu i turystyki Joanny Muchy. Pani ministra, która na posiedzeniach rządu co kilka dni spotyka się ze swoim odpowiednikiem w resorcie środowiska, na pewno będzie umiała przekonać Korolca do wydania pozytywnej dla Zakopanego decyzji.
Gdy spada śnieg, na kortach zakopiańskiego COS nie da się grać w tenisa. Potrzebna jest hala
Zobacz zmagania zawodników w morderczym biegu z Ronda Kuźnickiego na szczyt Kasprowego Wierchu
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?