Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakopane: spór szpitala z niepełnosprawnymi [ZDJĘCIA]

Halina Kraczyńska
Drogą jeżdżą karetki pogotowia. Nie można tu puścić ciężarówek - mówi dyrektor Tokarz
Drogą jeżdżą karetki pogotowia. Nie można tu puścić ciężarówek - mówi dyrektor Tokarz Halina Kraczyńska
Zarząd Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym na Kamieńcu w Zakopanem domaga się przed sądem ustanowienia na jedynym dojeździe do szpitala drogi do swojej działki, na której ma powstać dom mieszkalny dla osób niepełnosprawnych. Nie zgadza się na to dyrekcja powiatowego szpitala, bo tamtędy jeżdżą karetki pogotowia.

Stowarzyszenie od ponad 15 lat stara się o wybudowanie domu mieszkalnego dla osób z upośledzeniem umysłowym, które pracują i chcą zacząć samodzielne życie. - Projekt mamy już od 1996 roku - przypomina w imieniu zarządu Andrzej Sekuradzki, prezes Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Zakopanem. - Już dwukrotnie uzbieraliśmy pełną kwotę.

Dotychczas nie powstały nawet fundamenty. Od lat budowę domu blokują sąsiedzi ośrodka. Nie chcą się zgodzić na dojazd biegnący po ich działkach. A bez tego stowarzyszenie nie może uzyskać pozwolenia na budowę.

Stowarzyszenie próbowało znaleźć inne rozwiązanie. Występowało do gminy o skomunalizowanie terenu, do starostwa i szpitala o udostępnienie dojazdu od strony szpitala. Wszystko na próżno. Teraz postanowiło powalczyć na sali sądowej. Okazuje się, że będzie o to trudno. - To absolutnie nie jest moja zła wola, ale jako dyrektor szpitala nie mogę się zgodzić, by po drodze, po której karetki wjeżdżają do ciepłej sieni, jeździły w czasie budowy ciężarówki - argumentuje Regina Tokarz, dyrektorka szpitala na Kamieńcu. - Mogłoby na tej wąskiej drodze dojść do nieszczęścia. Nie wezmę na siebie tej odpowiedzialności.

Prezes Sekuradzki uważa, że wszystko można załatwić polubownie. Chce spisać porozumienie, jak miałoby wyglądać korzystanie z dojazdu szpitalną drogą. - Budowa to tylko miesiąc utrudnień. Gdyby pani dyrektor coś budowała w szpitalu, tą drogą musiały jeździć auta - mówi prezes. Dodaje, że gdy powstanie ośrodek, zamieszka tam 20 osób. Będzie też 4-5 miejsc w ramach placówki krótkiego pobytu. - Z tego dojazdu dziennie mają korzystać dwa busy - mówi Sekuradzki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytarg.naszemiasto.pl Nasze Miasto